Wstalem po 5-tej, szybko sie spakowalem i pozegnalem z Zhaog Chun. Do Grot Yungang dotarlem o 6.00. Zastalem mnostwo osob uprawiajacych poranna gimnastyke. Plan dogadania sie ze strozem co do zwiedzania upadl. Mialem dwie godziny wolnego czasu. Moglem spokojnie zjesc i uzupelnic notatki w dzienniku. O 8-ej zaczalem szukac miejsca do pozostawienia roweru (chinczys\cy wszystkiego […]
miejsce na rower
Wstalismy po 5-ej. Bylo szybkie pakowanie sie i sprzatanie pokoju, a o 6.30 sniadanie. Najedzony do syta, po 7-ej zrobilem sobie ze wszystkimi pamiatkowe zdjecie i ruszylem w droge do Wiszacej Swiatyni. Musialem sie wrocic prawie 5 km pod gore. Na miejscu okazalo sie, ze studenci nie maju znizek i musza zaplacic 60Y. Nie warto. […]
Pierwszy dzien od dawna, kiedy moglem sobie pospac. Niestety, obudzilem sie o 7.30. Do poludnia wlasciwie tylko czytalem gazete, ktora otrzymalem jeszcze w Ambasadzie w Pekinie oraz troche porozmawialem sobie ze studentami Harbinskiego Uniwersytetu. Oni zaproponowali, ze pomoga mi przy odbiorze roweru. Po przyjezdzie pociagu do Harbin o 14.45 udalismy sie do miejsca odbioru bagazu, […]
Kolej transsyberyjska czyli tydzień podróży jednym pociągiem! Jednym z podstawowych celów mojej podróży był powrót legendarną koleją transsyberyjską relacji Władywostok – Moskwa, czyli prawie 9300 km pociągiem w 7 dni. Temu został podporządkowany cały powrót. Najpierw jednak trzeba kupić bilet. A to „na Wschodzie” nie jest takie proste, ponieważ tam bilety się kupuje z wyprzedzeniem, […]
Śniadanie było o 8-ej. Do tego czasu zdążyłem się już spakować i po skromnym posiłku ruszyłem w drogę. Zgodnie z zapowiadaną prognozą pogody zrobiło się zimno i deszczowo, a w górnych odcinkach bardzo mglisto. Do Krościenka nad Dunajcem początkowo droga prowadziła z górki, następnie była trochę pofalowana. Do zwiedzania miasteczka, czy też dłuższego […]
Pielgrzymka rowerowa do Ziemi Świętej, to nie tylko przeżycie duchowe i wyprawa w nie znane, ale także duży wysiłek dla organizmu. Zdając sobie z tego sprawę, każdy z nas przygotowuje się indywidualnie do wyjazdu, ale także staramy się trochę wspólnie pojeździć na rowerach. Pierwsze wspólne spotkanie na rowerach miało miejsce w Malborku 20 marca […]
Po powrocie z wyprawy do Maroka pojąłem stałą pracę i ograniczyły się możliwości podróżnicze. Co prawda mam wyrozumiałego szefa i zespół, ale nie można przesadzać. Ok. 2,5 tygodnia to realny czas wolnego, na jaki mogłem liczyć. Postanowiłem wykorzystać to na dokończenie ubiegłorocznej wyprawy, która uległa przerwaniu w Rzymie. A dokładnie chciałem dostać się autostopem w […]
















