Podróże

29.04.2008r. – 22. dzień wyprawy

Poranek jak zwykle – wstaje ok. 8 rano, szybka toaleta… Ale najważniejsze – ból w kolanie jest coraz mniejszy. Po Kościele śniadanie, a następnie udało mi się znowu dostać bezpłatny internet. Długo sobie na nim nieposiedziałem, ponieważ otrzymałem telefoniczną informację od ubezpieczyciela, gdzie mam się stawić na decydujące badanie. Po jakieś godzinie dotarłem do wskazanej […]

28.04.2008r. – 21. dzień wyprawy

Wstałem po 7 – ciężki dzień. Po porannej toalecie udałem się pod Konsulat RP, aby spróbować złapać kontakt z naszym wartownikiem, z którym rozmawiałem w czwartek. Poszedłem na 8, a okazało się, że otwierają o 9. Poczekało się, ale i tak nie udało mi się z nim skontaktować. Usłyszałem, że jest na terenie Moskwy. Wracając […]

27.04.2008r. – 20. dzień wyprawy

Wstaem po 8 rano – sam się obudziłem. Umyłem się i poszedłem po zakupy na śniadanie. Następnie do południa czytałem relacje z wyjazdów innych podróżników (niestety koleją) do Chin – może ich informacje się przydadzą. Na 13 poszedłem do Kościoła na Mszę Św. w j. polskim, a po niej na obiad i dalej do lektury. […]

26.04.2008r. – 19. dzień wyprawy

Początek dnia standardowy – poranna toaleta, a następnie Msza Św. w j. rosyjskim. Poźniej był spożywczak i zakupy na śniadanie. Wszystkie swoje ruchy spowalniam, bo przecież trzeba kolano oszczędzać, a i mam dużo czasu. W Kościele przyszedł mi do głowy pomysł, który zrealizowałem po śniadaniu – zażyłem 2 tabletki Olfenu (max dawka dobowa) – środku […]

25.04.2008r. – 18. dzień wyprawy

Dzień zaczął się (poza toaletą) od porannej Mszy Św. w j. rosyjskim. Następnie było ponowne zbieranie informacji o kafejkach internetowych (jest ich w Moskwie już nie wiele i w niektórych trzeba mieć własnego laptopa). Dalej były skromne zakupy (ceny w Moskwie chyba przewyższają znacznie te Warszawskie), a wkońcu śniadanie. Następnie odbyła się przeprowadzka całego mojego […]

24.04.2008r. – 17. dzień wyprawy

Jako że mieszkam niedaleko Kościoła Katolickiego, dzień mój zaczął się od Mszy Św. w j. rosyjskim. Po niej chwilę rozmawiałem z zastępcą Biskupa Diecezji Moskiewskiej, Ks. Wikariuszem Andrzejem (Polak). Następnie udałem się do Proboszca, Ks. Józefa, z zapytaniem czy nie zna lekarza, który mógłby obejrzeć moje kolano. Pomimo, że Ksiądz wypytał się wszystkich swoich znajomych […]

Opisy wyprawy – 14-23. kwiecień 2008r.

Witajcie! na naszym serwisie ukazały się nowe relacje z wyprawy! Krzysiek podesłał materiały dla 10 nowych postów (10 dni) z wyprawy w dniach: 14-23. kwietnia 2008 !! …myślę, że nie trzeba zachęcać do czytania 😉 Pozdrawiam!

23.04.2008r. – 16. dzień wyprawy

23.04.2008 r. 16 dzien wyprawy Budzik mialem ustawiony na 6.45, ale przebudzil mnie troche wczesniej poranny chlod – w pokoiku domku letniskowego (w ktorym sam spalem) maly grzejnik elektryczny nie wystarczyl. Chociaz moze gdybym spal w moim cieplym spiworzez Cumulusa nie bylobo zimno. Ale dzieki temu szybciej udalo mi sie zebrac do drogi. Spakowalem sie […]

22.04.2008r. – 15. dzień wyprawy

22.04.2008 r. 15 dzien wyprawy Obudzil mnie ruch w domu ok. 6.20, ale jeszcze kilkanascie minut polezalem, za nim wstalem i zaczalem sie ubierac. Tradycyjnie juz otrzymalem sniadanie – smazone ziemniaki, gotowane jajka, czarny chleb i dwa sporej wielkosci koltlety mielone. Jajek nie dalem rady zjesc, wiec zapakowano mi je na droge. Sama droga minela […]

21.04.2008r. – 14. dzień wyprawy

21.04.2008 r. 14 dzien wyprawy Obudzilem sie o 6.30 rano i z przerazeniem zauwazylem, ze jedyny elektryczny grzejniczek, ktory mial osuszyc moje ubranie i buty zostal wieczorem wylaczony – wiec go wlaczylem i polozylem sie jeszcze na polgodziny. Gienadij po 7 poszedl do pracy (daroznik), a Natalia zrobila mi sniadanie – smazone ziemniaki i rowniez […]

20.04.2008r. – 13. dzień wyprawy

20.04.2008 r. 13 dzien wyprawy Masc rozgrzewajaca na noc od Pawla to bylo chybione rozwiazanie – kilka razy w nocy sie budzilem, bo strasznie pieklo, a rano bylo opuchniete. Zastosowalem wiec masc zabrane z Polski i opuchlizna po kilku godzinach znikla. Od rana caly czas padal deszcz (lub lal) i wial wiatr. Moi gospodarze wstali […]

19.04.2008r. – 12. dzień wyprawy

19.04.2008 r. 12 dzien wyprawy Wstalem po 7 – gospodyni doila juz krowy, a Vitalij jeszcze spal. Mialem wiec czas na spokojna gimnastyke na rozgrzewke. Gdy skonczylem pojawila sie zona i obudzila gospodarza. Jeszcze przed 8 byla jajecznica na sniadanie, a dla mnie paczka zywnosciowa – chleb, cebula, jajka i mleko. Przy zaczepianiu przyczepki okazalo […]