W nocy obudzil mnie kilka razy placz Jagorki – podobno dla tego, ze za duzo biegal w ciagu dnia. Pospalem sobie do 9 – z zoladkiem bylo jakby lepiej, ale krople zoladkowe i tak wypilem. Zjadlem dietetyczne sniadanie i trzeba bylo zbierac sie do drogi. Wyjechalem ok. 10.20 i po przejechaniu 24 km (byl jeden […]
2008 – Pekin. Rowerem na Igrzyska
Wstalem o 7.15, aby pozegnac sie z Aleksiejem, ktory wychodzil do pracy. Pozniej jego mama przygotowala sniadanie i rozpoczelismy mila rozmowe. Od niej wiem, ze srednia zaplata w 2007 roku w Oblasti Wlodzimierskiej wynosila 8000 rub., a minimalna 3700 rub. (370 zl). Po 9 rano wyruszylem na zwiedzanie Wodzimierza, miasta, ktre zdecydowanie naley odwiedzic. Szczegolna […]
Wstalem o 6.35 – moi gospodarze o 7.45 wyjezdzali do swojego kosciola (na swoja cerkiew mowia Hram). Calkiem interesujacy ludzie. On pop oraz jego zona, ktora sie wszystkiego bala – nawet nie kazala mi brac tabletek bo nie mozna (nie posluchalem). Wieczorem na poczekaniu ugotowali zupe rybna z Jesiotra, do kolacji otworzyli butelke Martini – […]
Budzik mialem ustawiony na 7 rano. Pomimo ze wczesniej nie moglem doczekac sie wyjazdu, to wstawanie szlo opornie. Po sniadaniu udalem sie jeszcze na chwile do Kosciola – gdy wychodzilem z niego zaprzyjazniony Ks. Arkadiusz zaczal msze w j. rosyjskim – jedna z intencji byla za mnie! Jako ze wyruszylem bez przyczepki, a i dawno […]
O 7 rano pobudka, o 8 rano wychodziłem na metro, którym udałem się do przystanku Kitay Gorad, z którego wyszedłem na ulicę Marusiejki, przy której mieści się Ambasada Białorusi. Tam czekała mnie przykra niespodzianka z okazji święta nie pracują dziś i jutro oraz 09.05.2008 roku. Ochroniarz mi tylko potwierdził, że faktycznie wyrabiają expresowe wizy […]
O 6 rano pobudka. Było 30 min na poranną toaletę i śniadanie zdążyłem. Następnie szybko udaliśmy się z Vladem na dworzec kolejowy. Po drodze spotkaliśmy Aleksieja, którego podwozili rodzice samochodem, więc kawałek i my pojechaliśmy. Powodem naszego pośpiechu był expres do Moskwy. Do kas nie było kolejek, więc szybko daliśmy paszporty i pieniądze, a […]
Dzień zaczął się stosunkowo późno i leniwie. Przed południem udało mi się tylko wysłać relację z piątku oraz pooglądałem sobie z rodzicami Vlada ich rodzinne zdjęcia. Po południu wyruszyliśmy na zwiedzanie. Najpierw było Centrum Tuły, którego wizytówką jest Kreml (nasz zamek) z dziewięcioma basztami, wybudowany na początku XVI wieku. Niestety, ale poza dziewięciomabasztami i spinającym […]
Dzień minął wyjątkowo szybko. Przed południem była chwila na wysłanie relacji z dnia poprzedniego,dokończenie podziału bagażu oraz krótkie rozmowy z poznanymi wcześniej ludźmi. Przy okazji dowiedziałem się, że pracujący w miejscowej parafii Ks. Salezjanin miał wczoraj wypadek rowerowy i leży w szpitalu. Szczegółów nie udało mi się stalić. Trochę dużo robi się chorych rowerzystów. Wczesne […]
1 Maja – Święto Pracy. W Rosji chyba naprawdę obchodzone. Moskiewskie ulice w południe były praktycznie puste. A w pamięci mam niedzielę, kiedy była Niedziela Wielkanocna i wszędzie było pełno ludzi. Mi dzień upłynął wyjątkowo dobrze i szybko. Wszystko to za sprawą poznanego dzień wcześniej Rosjanina Jurka, który bardzo dobrze zna język polski i jeździ […]
Kolejny dzień „siedzenia” w Moskwie. Straszliwa nuda. Funkcjonuję wg codziennych schematów, więc skupię się na nowych wydarzeniach. Rano obudziłem się z przekonaniem, że aby mieć dalsze szanse w podróży, muszę znacznie ograniczyć wagę swojego bagażu. Postanowiłem podzielić go na 3 części – pierwsza jedzie ze mną, drugą wysyłam do Irkucka, a trzecia wraca do domu […]
Poranek jak zwykle – wstaje ok. 8 rano, szybka toaleta… Ale najważniejsze – ból w kolanie jest coraz mniejszy. Po Kościele śniadanie, a następnie udało mi się znowu dostać bezpłatny internet. Długo sobie na nim nieposiedziałem, ponieważ otrzymałem telefoniczną informację od ubezpieczyciela, gdzie mam się stawić na decydujące badanie. Po jakieś godzinie dotarłem do wskazanej […]
Wstałem po 7 – ciężki dzień. Po porannej toalecie udałem się pod Konsulat RP, aby spróbować złapać kontakt z naszym wartownikiem, z którym rozmawiałem w czwartek. Poszedłem na 8, a okazało się, że otwierają o 9. Poczekało się, ale i tak nie udało mi się z nim skontaktować. Usłyszałem, że jest na terenie Moskwy. Wracając […]