O 7 rano pobudka, o 8 rano wychodziłem na metro, którym udałem się do przystanku Kitay Gorad, z którego wyszedłem na ulicę Marusiejki, przy której mieści się Ambasada Białorusi. Tam czekała mnie przykra niespodzianka z okazji święta nie pracują dziś i jutro oraz 09.05.2008 roku. Ochroniarz mi tylko potwierdził, że faktycznie wyrabiają expresowe wizy […]
rower koło
Chciałem w nocy oglądać mecz Polska – Chorwacja, ale Telewizja Rosyjska wybrała mecz Niemcy – Austria, więc poszedłem dalej spać. O 6.30 przebudził mnie gospodarz, który zdążył odwieźć żonę do pracy w piekarni i przywieźć stamtąd świeże drożdżówki na śniadanie. Przygotował także do jedzenia ziemniaki smażone na boczku, ogórki, czosnek, chleb i dżem. Przy okazji […]
Od rana nie miałem większej ochoty na cokolwiek. Jednak po południu poznany na Mszy Św., Jurij (również rowerzysta) udostępnił mi komputer, wiec wysłałem do kraju kolejne relacje. Następnie poszliśmy kupić jeszcze aparat fotograficzny, ponieważ dotychczasowy popsuł się całkowicie. Stosunkowo szybko udało nam się z tym problemem. Wówczas Jurij się ze mną pożegnał, a ja zrobiłem […]
Jeszcze przed 7-ą rano w Jarosławiu pożegnała nas Katia. Ze „starego składu” pozostałem już tylko ja z Kamilem. Mieliśmy 4 godz. drogi do Moskwy. Dużo czasu. Na tyle dużo, że jeszcze w pociągu przykręciłem koła i przygotowałem rower do drogi. Pasażerowie byli na tyle zainteresowani wyprawą, że po przyjeździe pociągu niektórzy czekali aż ja jako […]
















