Dzień zaczął się bardzo leniwie. Po 11-stej musiałem wymienić kolejne 100 USD (680Y). Zajmuje to dużo czasu, ponieważ trzeba wypełnić kilka druczków i skserować paszport.Na szczęście robią to sami, więc ja tylko podpisuję. Następnie udałem się na ostatni grupowy mecz naszych siatkarzy z Rosją. Chciałem wejść, jeżeli bilety będą do 300Y. Były po 250Y oraz […]
2008 – Pekin. Rowerem na Igrzyska
Dzień rozpocząłem od Mszy Św. w Kaplicy w Ambasadzie RP. Później udałem się pod Capital Gymnasium, gdzie o 12.30 był mecz siatkarek Polska – USA. Niestety, najtańsze bilety były po 500Y, więc postanowiłem nie wchodzić. Ale już wcześniej umówiłem się z rodakami, że po meczu jedziemy razem taksówkami na tor wioślarski. Musiałem czekać ponad 2 […]
Dzięki Panu Janowi Pośnik z Polskiej Misji Olimpijskiej, mój dzień zaczął się od wejścia do Wioski Olimpijskiej. Na początek przez dłuższą chwilę porozmawiałem sobie z Leszkiem Blanik, który częściowo pokazał mi wioskę. On także zaproponował wspólne zdjęcie ze spotkaną Otylią Jędrzejczak. Następnie poszedłem do bloku A7, gdzie mieszka polska reprezentacja. Poznałem tam kilku trenerów, prezesów […]
Rano trochę rozejrzałem się za pamiątkami, ale nic nie kupiłem. Nie było nic interesującego. Zresztą myślami byłem już przy meczu siatkarek Polska – Wenezuela. Nie miałem biletu, ale przed stadionem dostałem go od Mariusza z Cichego k. Brodnicy w nagrodę za trud pokonanych kilometrów! Polki wygrały pewnie 3:0. Obejrzałem jeszcze mecz Włochy – Serbia i […]
Po śniadaniu udałem się na 9.30 obejrzeć kolejne zmagania olimpijskie. Tym razem były to zapasy. Szkoda tylko, ze nasi reprezentanci odpadli już po pierwszych swoich walkach. Polscy kibice jednak chcieli, aby nadal mówiono o Polakach i to pozytywnie. Donieśli wiec przygotowującemu transmisję Andrzejowi Supron o mnie. A ten pokazał mnie kibicującego w przekazie przygotowanym dla […]
Po sniadaniu udalem sie do Centrum Pekinu, aby zobaczyc Zakazane Miasto (bilet 60Y – brak znizek). Ponad dwie godziny zajelo mi zwiedzanie Miasta i to nie wszystko zobaczylem – czesc byla zamknieta, a wystawy ogladalem w expresowym tempie. Warto bylo zajrzec w to miejsce. Nastepnie udalem sie na Glowny Dworzec Kolejowy, aby zorientowac sie w […]
Dzien zaczal sie od potwierdzenia niekompetencji wolontariuszy. Otóż wg nich, ze swojego hotelu mialem jechac 2 autobusami ok. 40 min. na zawody w szermierce. W rzeczywistosci jechalem 3 autobusami ponad dwie godziny. Przez to spoznilem sie na walke M. Koniusza. Na szczescie tylko troche. A walke wygral. Czekajac na jego kolejna walke z kibicami z […]
Witam! Przepraszam za małe opóźnienie w dodawaniu relacji nadesłanych przez Krzyśka. Wytłumaczę sie tylko tak, że jestem tak samo daleko od domu, a nawet dalej… tyle, że nie rowerem 😉 …i niestety mam także problem z dostępem do internetu Przed chwilą zredagowałem 2-ie nowe relacje: http://www.krzysztofskok.pl/10082008r-125-dzien-wyprawy/ http://www.krzysztofskok.pl/11082008r-126-dzien-wyprawy/ …a nastepne planuje juz regularnie dodawać codziennie! Zapraszam […]
Po sniadaniu udalo mi sie w salonie fotograficznym zdobyc internet na niespelna dwie godziny. O 11.00 ruszylem pieszo do Olympic Green. Po 45 min. dotarlem na miejsce. O 12.30 byl mecz Kuba – USA, a po nim Brazylia – Rosja. Mecze byly interesujace, a kubanki i brazylijki bez wiekszych problemow poradzily sobie z rywalkami. Po […]
Niedziele, podobnie jak wszystkie w duzych miastach podczas mojej podrozy, zaczalem od udania sie na na Msze Sw. Tym razem byla to Kaplica na terenie Ambasady RP, a Msza Sw. Byla odprawiana przez Ks. Michala. Po niej zostalem w Ambasadzie na przyjeciu zorganizowanym z okzaji Dnia Polskiego na Igrzyskach Olimpijskich Pekin 2008. Bylo wielu bylych […]
Po sniadaniu wybralem sie rowerem (bez przednich sakw, a tylne byly lzejsze o polowe) na pierwsze moje zawody na Igrzyskach Olompijskich. Byl to start kolarzy szosowych. Oczywiscie wzbudzilem zainteresowanie kibicow, ale takze naszych zawodnikow. Kiedy przejezdzalem niedaleko ich namiotu, jeden z nich podal mi zimny sok! Organizatorzy utrudnili ogladanie kibicom zawodow jak tylko sie da […]
Ostatni dzien podrozy rozpoczal sie dobrze. Wyspany, w dobrym humorze (pomimo przeziebienia) o 6.30 ruszylem w droge. Do przejechania bylo tylko 30 km, ale trzeba bylo sie dostac do Centrum Pekinu. Jadac spokojnie, z przerwa na sniadanie, punktualnie o 10.00 dotarlem na Plac Tiananmen. Nareszcie! 4 miesiace drogi, 10255 km i ponad 596 godzin jazdy […]