7. dzień wyprawy – 20.05.2010

Dzień wolny! Wszyscy sobie pospali bez ograniczeń. Ja poszedłem z Kazikiem na Mszę Św. Do Kościoła Św. Antoniego, a następnie zająłem się śniadaniem oraz zorganizowałem pranie. Jeszcze przed południem większość z nas poszła na Cmentarz Łyczakowski.

Celem był Cmentarz Orląt Lwowskich, gdzie zapaliliśmy znicze i wpisaliśmy się do księgi pamiątkowej.

Ali przez cały dzień siedział w domu, aby nie przeciążać nóg. Pozostali poszli zwiedzać miasto, a ja na Internet (obowiązki). Pod wieczór odwiedziła nas Pani Doktor, która nic konkretnego Alemu i mi nie powiedziała poza tym, że mamy nie przeciążać nóg.

dodaj komentarz