28.05.2008r. – 51. dzień wyprawy
Rano udalo mi sie stosunkowo szybko przygotowac do drogi i juz o 7.30 zegnalem sie z babuszka. Zrobilem jeszcze w miescie zakupy i rozpytalem o krotki wyjazd z miasta, aby nie krazyc obwodnica. Niestety jeszcze w miescie mialem konflikt z kierowca autobusu. W pewnym momencie nie wytrzymalem, kiedy kolejny autobus “zamknal” mi droge zatrzymujac sie na przystanku i omijajac go, delikatnie uderzylem reka w drzwi kierowcy. To go tak rozzloscilo, ze kawalek dalej zajechal mi droge i chcial sie bic, “bo mi rece swedza”. Na moje pytanie, czy to ladnie zajezdzac droge odpowiedzial, ze “to Rosja”!
Dalej juz byla tylko droga, przy silnym bocznym wietrze. Praktycznie caly dzien bylo pochmurno, ale padalo tylko troche po 18, kiedy jadlem obiad ufundowany przez dwojke moich rowiesnikow, poznanych przed barem.
W tym czasie potwierdzily sie moje wczesniejsze informacje, ze Kazachstan nie daje wiz tranzytowych na granicy. Tam takze uzuskalem informacje o skrocie przy omijaniu Kazachstanu. Niestety i tak bede mial ponad 80 km dalej, czyli dzien drogi wiecej. Po korekcie drogi zwiazanej z obiazdem, ostatnie 10 km przyszlo mi jechac pod wiatr.
Nocleg utrzymalem u “mlodych” emerytow. On byl dyrektorem szkoly, a ona wykladala literature rosyjska (obecnie troche sparalizowana po wylewie). Caly wieczor uplynal na rozmowie.
dystans dnia – 145,46 km
czas jazdy – 7:52:57 h
srednia predkosc – 18,45 km/h