rower z przerzutkami

19.07.2008r. – 103. dzień wyprawy

Przebudzil mnie ruch w mieszkaniu po 5-tej rano. Chcialem sie szybko spakowac i ruszyc w droge za nim slonce zacznie „przypiekac”, ale strasza pani pokazala mi, ze bez sniadania nie bede mial sily pedalowac. Prawda jest jednak, ze trzy noce, ktore dotychczas spalem w Chinach nie byly najlepsze – kazdej sie budzilem. A do tego […]