28.06.2008r. – 82. dzień wyprawy
Dzien rozpoczal sie stosunkowo pozno i nie najlepiej. Chcialem wyslac relacje do kraju z informacja, co sie u mnie dzialo w ostatnich dniach, ale niestety moja poczta elektroniczna nie dzialala.
Po Mszy Sw. udzielilem wywiadu dziennikarzowi lokalnej gazety.
Pan Gienadij Iwanow byl na tyle uprzejmy, ze zawiozl mnie na dworzec kolejowy. Tam okazalo sie, ze rezerwacje biletu, czy tez jego zakup mozna dokonac nie wczesniej niz na 45 dni przed wyjazdem pociagu. Przykra niespodzianka jest fakt, ze bilety podrozaly. Jeszcze, kiedy bylem w Moskwie bilet na pociag Wladywostok – Moskwa kosztowal 2900 rub, a obecnie najtwanszy to juz wydatek 4300 rub. Nastepnie Pan Iwanow zorganizowal mi krotka wycieczke po po Ulan Ude – glownym punktem byla najwieksza na swiecie glowa Lenina!
Po powrocie do mieszkania bylo zalegle sniadanie i przygotowywanie sie do dalszej drogi. Kiedy na koniec poszedlem pozegnac sie z Ks. Adamem, ten juz czekal na mnie z obiadem. Ostatecznie, najedzony do granic mozliwosci, w dalsza droge wyruszylem ok. 14.30.
Nie ujechalem daleko. Na 8 km zeszlo powietrze z przedniego kola i trzeba bylo robic gume. Na szczescie byl cien (bylo bardzo goraco). Za miastem poczatkowo sprzjal wiatr.
Pozniej zaszlo slonce, zrobilo sie pochmurnie i parno – nie bylo czym oddychac. Czulem sie fatalnie, nie moglem jechac. Na szczescie w polowie drogi pojawil sie wiaterek i pogoda sie poprawila – mozna bylo normalnie jechac.
Od Ulan Ude zmienil sie krajobraz. Tylko w okolicach miasta widzialem jeszcze pola uprawne. Dalej byly tylko pastwiska oraz gory, pomiedzy ktorymi prowadzila droga. Lasow bylo nie wiele i byly rzadkie.
Nocleg wypadl w wiosce Tahoj. Wg. Pana Iwanowa byla to buriacka wioska, dobra na nocleg. Szczegolnie dla mnie, zwazywszy ze dotarlem tam po 21-szej. Zatrzymalem sie u Panstwa Dulskich! Igor Dulski, jak przystalo na potomka polskiego oligarchy, nie bardzo garnal sie do pracy. Pomimo remontu, wszystko wykonywala jego zona, z zawodu lekarka. Umowilismy sie, ze pomoge Igorowi odnalezc jego przodkow w Polsce.
dystans dnia – 104,33 km
czas jazdy – 5:19:01 h
średnia prędkość – 19,62 km/h