24.06.2008r. – 78. dzień wyprawy
Chcialem wstac o 7 rano, ale nocne przepakowywanie plecakow przedluzylo sie i ostatecznie wstalem przed 8. Poranek przedluzyl sie i ostatecznie wyruszylem dopiero ok. 11.30. Deszcz, ktory zaczal padac poznym wieczorem, caly czas padal.
Plan na dzien to dotarcie do Suldjanki. Niby niedaleko, ale tylko poczatek drogi spokojny. Od 39 km do 88 km drogi byly ciezki gory. Daly „ostro w kosc”. Kilka razy, kiedy byly najbardziej strome podjazdy, schodzilem z roweru i pchalem go kawalek, aby ponownie na niego wsiac i walczyc dalej z kilkukilometrowym podjazdem. Ale jednak najgorszy byl deszcz – padal do samej Sljudianki. A do tego bylo tak pochmurno, ze kiedy dotarlem do punktu widokowego na Bajkal, to jezioro bylo praktycznie nie widoczne.
Na miejscu musialem znalezc nocleg, w ktorym mozna bedzie takze wysuszyc przemoczone rzeczy, a mnie nakarmia m.in. czosnkiem. Ostatecznie trafilem na noc do emerytow, w jednym z pierwszych domow w miescie.
W piecu co prawda juz sie nie palilo, ale on sam byl jeszcze cieply, wiec bylo gdzie rozlozyc rzeczy. Niestety, bania byla chlodna. Umylem sie przy kranie w zimnej wodzie, ubralem suche rzeczy i wypilem kilka kubkow goracej herbaty. Poczulem sie lepiej. Bylem jednak tak zmeczony droga, ze po 22-iej powiedzialem gospodarzom „dobranoc”.
dystans dnia – 105,84 km
czas jazdy – 6:45:44 h
srednia predkosc – 15,65 km/h
dystans calkowity – 7091 km