24. dzień wyprawy – 6.06.2010
Juz o 5.15 mielismy dokonczone 3 km podjazdu z dnia wczorajszego i żwawo ruszylismy w droge, ktora po 28 km gorek zrobila sie plaska lub delikatnie opadala.
Spieszylismy sie do Kosciola na Msze, ktora przy okazji zastepowala czwartkowe Boze Cialo. Do Kosciola w Ambasadzie Francji dotarlismy punktualnie, wiec ksiadz opoznil o kilka minut Msze, abysmy zdazyli zalozyc czyste koszulki i spodnie, a na koniec podszedl do mnie i powiedzial cos w rodzaju, ze milo mu bylo widziec ludzi z Polski na Mszy.
Jednak same nabozenstwo okazalo sie byc zwykla niedzielna Msza odprawiona w jezyku tureckim z elementami jezyka francuskiego.
Wczesne popoludnie uplynely nam w Ankarze troche na zwiedzaniu miasta oraz na poszukiwaniu internetu. Niestety okazalo sie w kilku kafejkach, ze maja jezyk angielski w wersji irlandziej i brakuje niektorych znakow na klawiaturze! Kilka osob probowlo cos zaradzic, ale bez efektu.
Sam wyjazd z miasta to kilka stromych podjazdow, kilkakrotnie przerywany opadami deszczu. Wyjechalismy kilkadziesiat km za Ankare i Kazik, ktory nauczyl sie kilkadziesiat zwrotow po turecku, zalatwil nocleg w jednym z garazow duzej hali. A obok jeszcze mielismy sklep spozywczy. Pelen wypas!
dystans dnia – 125,94 km
czas jazdy – 6:48:49 h
srednia predkosc – 18,48 km/h
dystans calkowity – 3068 km
calkowity czas jazdy – 167:12 h