rondo rower

24.07.2008r. – 108. dzień wyprawy

Wstalem o 5.40. Na poczatek byla szybka toaleta, a nastepnie wspolne sniadanie, na ktore byly boazi, surowka z kapusty, ziemniaki w sosie i zupa ryzowa (woda z ryzem). Najadlem sie do syta, co na sniadanie nie zawsze sie zdarza (co do zasady Chinczycy rowniez malo jedza na sniadanie). O 7-ej rano ruszylem w droge. Jechalo […]