27.06.2008r. – 81. dzień wyprawy
Nie chcialo mi sie wstawac o 6.30, ale jakos sie zmobilizowalem i wstalem. Gospodarze juz nie spali, podobnie jak ich syn, ktorego wieczorem nie bylo. Przy sniadaniu jeszcze troche porozmawialismy i trzeba bylo ruszac dalej. Na droge dostalem domowy chleb oraz 6 jajek gotowanych na twardo.
Jechalo mi sie wyjatkowo dobrze. pierwsza polowa byla calkowicie plaska i prowadzila przez pola, a druga polowa byla miedzy gorami a rzeka, z dwoma wiekszymi podjazdami. O ile pierwsza czesc byla we mgle, to druga juz byla w sloncu.
Na 40 km zatrzymal mnie samochod. To byl Ks. Adam, u ktorego mialem zatrzymac sie w Ulan Ude. Jechal nad Bajkal odprawic Msze Sw. dla dzieci bedacych na „Kanikulach z Bogiem”. Dal mi klucz do Kosciola oraz powiedzial, gdzie co znajde. Sam obiecal przyjechac ok. 19-20..
Ja do granic Ulan Ude dotarlem ok 14.00, ale bylo tak goraco, ze zrezygnowalem ze zwiedzania miasta (glowny punkt to najwiekszy na swiecie pomnik Lenina). Udalem sie od razu do Kosciola (bardzo ladnego). Przejazd przez miasto zajal mi jeszcze ok. godziny.
Na miejscu umylem sie i zjadlem. Nastepnie postanowilem uzupelnic braki w apteczce (dopoki jeszcze moge porozumiec sie z farmaceuta) oraz kupic „cos” do chleba na droge.
Udalem sie takze do fryzjera – 150 rub. kosztowalo skrocenie wosow maszynka. Przy okazji zobaczylem Kompleks Sportowy w Ulan Ude oraz przyjrzalem sie mostom, a wlasciwie figurom wojownikow zdobiacych wjazd na nie.
Kiedy wrocilem okazalo sie, ze Ks. Adam rowniez juz jest. Zjedlismy razem kolacje i troche porozmawialismy. Pozniej jeszcze zadzwonili moi rodzice i koledzy.
dystans dnia – 108,98 km
czas jazdy – 5:38:48 h
srednia predkosc – 19,29 km/h
dystans calkowity – 7460 km