18.08.2008r. – 133. dzień wyprawy
Dzień zaczął się bardzo leniwie.
Po 11-stej musiałem wymienić kolejne 100 USD (680Y). Zajmuje to dużo czasu, ponieważ trzeba wypełnić kilka druczków i skserować paszport.Na szczęście robią to sami, więc ja tylko podpisuję.
Następnie udałem się na ostatni grupowy mecz naszych siatkarzy z Rosją. Chciałem wejść, jeżeli bilety będą do 300Y. Były po 250Y oraz bardzo zacięty i emocjonujący mecz, zakończony zwycięstwem naszych 3:2. Po meczu wróciłem do siebie, ale czasu wystarczyło mi tylko na zjedzenie kanapek.
Spieszyłem się na zawody w gimnastyce sportowej, a konkretnie mnie interesował finał skoku z udziałem Leszka Blanka.
W drodze spotkałem się z Walezym i Damianem.
Jechali na stadion lekkoatletyczny, który jest obok hali (to samo wejście do kompleksu sportowego). Sam finał był emocjonujący, a radość po zwycięstwie Leszka Blanka była ogromna. Szkoda tylko, że tak mało rodaków zdecydowało się wybrać na te zawody. Po finale poszedłem jeszcze na stadion lekkoatletyczny (udało się wejść bez kupowania biletu).
Zdążyłem zobaczyć start Marka Plago i rekord świata w skoku o tyczce J. Isimbajewej.
Kiedy z Walezym i Damianem wróciliśmy do hotelu było już po północy.