11. dzień wyprawy – 24.05.2010
Wstaliśmy ok. 15.15 i po kilkunastu minutach pakowania ruszyliśmy w drogę. Do Suczawy dotarliśmy po 8-ej i tam dokonaliśmy wymiany waluty, zrobiliśmy zakupy i zjedliśmy porządne śniadanie przez marketem.
Do południa było pagórkowato, ale z każdym kilometrem górki były coraz mniejsze aż wreszcie zrobiło się płasko. Na mieście do miasteczka Roman spotkaliśmy Alego, który w niedzielę rano przyjechał do Czerniowiec pociągiem, a następnie spokojnie sobie przed nami jechał.
Za miastem rozpoczęliśmy poszukiwania noclegu. W pierwszej wiosce po motelu pozostał tylko szyld, a popa nie zastaliśmy. 5 km dalej był przydrożny zajazd. Tam chciano po 40 lei od osoby (w dwójkach). Właściciel zgodził się nawet dać nam jedną trójkę za 25 lei od osoby, ale ostatecznie za darmo dał nam 3 stare, drewniane domki i do tego darmową zupę w barze! A do tego trochę monet do pozostawienia w Ziemi Świętej.
dystans dnia – 173,79 km
czas jazdy – 8:48:13 h
średnia prędkość – 19,73 km/h